Kiedy\u015b jednak, w czasach przedinternetowych by\u0142o to z pewno\u015bci\u0105 miejsce jedno z najwa\u017cniejszych, a dobry radiooficer cieszy\u0142 si\u0119 niezwyk\u0142ym powa\u017caniem. Musia\u0142 by\u0107 dobry, \u017ceby po pierwsze umiej\u0119tnie dostroi\u0107 sprz\u0119t do fali stacji brzegowych a p\u00f3\u017aniej jeszcze wepchn\u0105\u0107 si\u0119 w kolejk\u0119 statk\u00f3w oczekuj\u0105cych na po\u0142\u0105czenie \ud83d\ude42<\/p>\n
Ka\u017cdy do\u015bwiadczony rybak czy marynarz pierwsze przyja\u017anie zawiera\u0142 w\u0142a\u015bnie z radiooficerem i kucharzem, je\u015bli z nimi wszystko dobrze si\u0119 uk\u0142ada\u0142o, mo\u017cna by\u0142o spokojnie na statku pracowa\u0107 \ud83d\ude42 O kuchennych historiach opowiem p\u00f3\u017aniej, teraz czas na \u201edrucikowe\u201d sprawy.<\/p>\n
Radio wiedzia\u0142 o wszystkim na statku jako jeden z pierwszych, zw\u0142aszcza o imieninach, urodzinach, radosnych i mniej radosnych wydarzeniach w domach. Zwykle byli to ludzie na poziomie, umieli dochowa\u0107 tajemnicy, tak \u017ce plotki z radiokabiny zwykle nie rozchodzi\u0142y si\u0119, ale bywa\u0142o inaczej.<\/p>\n
Mieli\u015bmy kiedy\u015b takiego radzika, kt\u00f3ry zwykle \u201ewpada\u0142\u201d do kabiny kt\u00f3rego\u015b z za\u0142ogant\u00f3w akurat w chwili kiedy wznoszono jaki\u015b toast urodzinowy czy imieninowy. Trafia\u0142 bezb\u0142\u0119dnie nawet, gdy nie mia\u0142 telegramu z \u017cyczeniami do dor\u0119czenia, najwyra\u017aniej posiada\u0142 sz\u00f3sty zmys\u0142 \ud83d\ude09 Dzi\u0119ki temu przez wi\u0119kszo\u015b\u0107 rejsu bywa\u0142 lekko wstawiony.<\/p>\n
Z po\u0142\u0105czeniami z domem nie by\u0142o \u0142atwo, fale radiowe w tajemniczy spos\u00f3b to si\u0119 ujawnia\u0142y nios\u0105c ze sob\u0105 wo\u0142anie Szczecin Radio… Szczecin Radio… to odp\u0142ywa\u0142y w niebyt. Podczas lepszej tzw. propagacji, kiedy mo\u017cna by\u0142o z szum\u00f3w i trzask\u00f3w w eterze wy\u0142owi\u0107 te jak\u017ce dla nas pi\u0119kne s\u0142owa, ka\u017cdy kto m\u00f3g\u0142 gromadzi\u0142 si\u0119 wok\u00f3\u0142 kabiny zamawiaj\u0105c po\u0142\u0105czenie z domem. Czekaj\u0105c na kolej swojego statku, bo wszyscy na \u0142owisku czatowali na po\u0142\u0105czenie, mo\u017cna by\u0142o przys\u0142uchiwa\u0107 si\u0119 rozmowom koleg\u00f3w z innych trawler\u00f3w.<\/p>\n
Zwykle dziwne to by\u0142y gadki, pewnie spowodowane \u015bwiadomo\u015bci\u0105, \u017ce ca\u0142a flota przys\u0142uchuje si\u0119 tej jak\u017ce intymnej wymianie zda\u0144 ze st\u0119sknion\u0105 \u017con\u0105 czy dzie\u0107mi. Dziwne z POZORU, bo w ka\u017cdym zdaniu o domu s\u0142ycha\u0107 by\u0142o t\u0119sknot\u0119, cho\u0107 oczywi\u015bcie twarde ch\u0142opy, w \u017cyciu by si\u0119 nie przyznali do takich uczu\u0107! \ud83d\ude09 St\u0105d rozmowy o p\u0142ocie, wyklepanym b\u0142otniku czy innych, niby ma\u0142o wa\u017cnych sprawach.<\/p>\n
Rozmowy odbywa\u0142y si\u0119 w tak zwanym monopleksie, czyli m\u00f3wi\u0142a tylko jedna strona, rzecz dla ludzi z l\u0105du, przyzwyczajonych do normalnych, telefonicznych rozm\u00f3w trudna do zrozumienia. Dlatego dochodzi\u0142o do nieporozumie\u0144 i zabawnych sytuacji.<\/p>\n
Pami\u0119tam jak kolega rozmawia\u0142 z \u017con\u0105 przez kilkana\u015bcie minut o r\u00f3\u017cnych domowych sprawach, kiedy jednak doszed\u0142 do pytania o st\u0142uczk\u0119 samochodow\u0105, spotka\u0142 si\u0119 z niebotycznym zdziwieniem rozm\u00f3wczyni. Okaza\u0142o si\u0119, \u017ce rozmawia\u0142 z kim\u015b zupe\u0142nie obcym.<\/p>\n
Bywa\u0142o, \u017ce dobra propagacja pojawia\u0142a si\u0119 o dziwnych porach, czasami w nocy, czasami nad ranem, czasami pora dla nas normalna, a w domu by\u0142 \u015brodek nocy, wynika\u0142o to z r\u00f3\u017cnicy stref czasowych.<\/p>\n
<\/p>\n