Trzymam się morza
Kolejna książka Macieja Krzeptowskiego „Trzymam się morza”
„Trzymam się morza” M. Krzeptowskiego, już jest na maszynach drukarskich. To dla każdego kto czuje morze pozycja obowiązkowa.
Pokusiłem się o zacytowanie wstępu do niej, pióra autora. Wielu z nas przyzna mu rację już po przeczytaniu pierwszych zdań. Dalej robi się już tylko ciekawiej. Książka jeszcze przed „zwodowaniem”: będzie dostępna tu: https://mk-book.tvts.pl
„Żeglując, nawet najdalej, dopływamy prędzej czy później do miejsca, w którym pragnie się wreszcie obłożyć cumy „na mocno”. I właśnie w tym momencie niektórych z nas nachodzi pokusa, by zacząć spisywać tak zwane wspomnienia starego żeglarza.
Oczywiście, zaraz pojawia się pytanie, niby komu i czemu to pisanie mogłoby służyć? Pytanie istotne, bo dziś liczba autorów już prawie dogania liczbę czytelników, i na dodatek zauważalna staje się konkurencja ze strony mniej lub bardziej utalentowanych botów. Najlepiej więc, korzystając z dziewiczości czasu bez żadnych ograniczeń, pisać dla siebie, i robiąc klar w dobrach zgromadzonych przez lata, wracać do ludzi, miejsc, przeżyć trudnych i wspaniałych.
Mówi się, że stracony nóż ma złotą rękojeść, a przecież wszyscy to wiemy noże, którymi się kiedyś posługiwaliśmy, miały rękojeści wręcz platynowe! Zachowana przez nas pamięć zdarzeń, zabytki, archiwalia, zapiski i nagrania są prawdziwymi historycznymi skarbami, którymi mamy obowiązek dzielić się z innymi. Wydobycie ich na światło dzienne to okazja do refleksji i porównania przeszłości z tym, co oferuje nam współczesny, wspaniały żeglarski świat.”